Muzyczka :D

środa, 31 lipca 2013

Rozdział VII

* Następnego Dnia *
Wstałam.. zerknęłam na zegarek, wskazywał 7:40, zamknęłam oczy.. Zaraz! Co?! 7:40?! Nie zdążę do szkoły! Rzuciłam się do szafy, na całe szczęście znalazłam tam przygotowany wczoraj strój, i ubrałam go, wyglądał tak
Następnie pobiegłam do łazienki, wzięłam 2 minutowy zimny prysznic, przeczesałam włosy, ubrałam ciuchy, weszłam do przedpokoju, chwyciłam torbę i wybiegłam przed dom, już 7:50! Na pewno się spóźnię! Nagle przed domem pojawił się Austin w swoim samochodzie.
A.M: Podwieźć gdzieś panią?
Powiedział z uśmiechem. Nie miałam czasu na zbędności więc szybko odpowiedziałam.
A.D: Tak! Do szkoły!
Austin wyszedł z auta i otworzył mi drzwi, szybko przytuliłam się do blondyna i wsiadłam do samochodu.
M.M: Austin, jest za 5 ósma! Wieź mnie i swoją pannę do szkoły!
Spojrzałam na tylne siedzenie i zobaczyłam tam Marka, rozłożył się na całej długości tylnych siedzeń, miał na uszach słuchawki i jak zwykle miał na buzi wielki uśmiech ukazujący jego białe zęby. Chyba nie widziałam go jeszcze smutnego, albo w złym humorze. Zerknęłam na Austina, miał zabójcze spojrzenie skierowane na Marka.
A.D: Austin ruszaj, bo się spóźnimy!
A.M: No już..
Po 3 minutach byliśmy pod szkołą. Chłopcy wysiedli, a Blondyn podszedł i otworzył mi drzwi. Wysiadłam i zerknęłam na nich. Austin miał na sobie tą koszulę, którą wczoraj kupiliśmy, była ona czerwona, nałożył na nią czarną marynarkę, ubrał ciemne jeansy, i jasne buty, wyglądał spoko. Spojrzałam na Marka, miał na sobie białą bejsbolówkę, niebieskawą koszulkę z czarnym nadrukiem, jasne jeansy i niebieskie trampki, a na głowie miał jak zwykle czapkę z daszkiem, tym razem była biała z ciemno niebieskim napisem, a no i dzisiaj włożył sobie do ucha kolczyk.
A.D: Ubrałeś się tak dla Maddie, Mark?
M.M: Co? Nie! A czemu pytasz?
A.D: Bo ubrałeś się w jej 3 ulubione kolory.. a nie w czerwony i czarny jak zwykle.
Zaśmiałam się
M.M: Ja nie wiem jakie są jej ulubione kolory!
Powiedział z zawstydzeniem.
A.M: Uuuu.. Mark się zakochał!
M.M: Ja idę na lekcję! 
Powiedział próbując przekrzyczeć Austina. Zwiewał, aż się za nim kurzyło.  Uśmiechnęłam się do Austina, ten chwycił mnie za rękę i pociągnął do szkoły.

Wczoraj nie było bo nie miałam światła... Tiaaa... załamanie nerwowe! I jeszcze dzisiaj byłam u dentysty, jeszcze tylko jeden ząb do naprawy! Od 4 lat nie byłam u dentysty, a mam pełne uzębienie, białe zęby i jeszcze tylko jednego zęba z leciutką próchnicą, nie jest najgorzej! Może zauważyliście ale zmieniłam wygląd Marka, teraz to brunet, i ubiera się na sportowo, a to wina tego, że od niedawna jestem jedną z Mahomies (fanki Austina Mahone), w życiu nie zostawię R5, Rossa, Laury, A&A, i całej reszty ale po prostu bardzo lubię tego gościa :D
To pa, pa! :*
                 Madzia :]

poniedziałek, 29 lipca 2013

Rozdzialik VI

*Oczami Ally*
Całkowicie zapomniałam, że jutro przyjeżdża moja kuzynka! Dobrze, że Austin mi o tym przypomniał. Szybko pojechaliśmy do jubilera kupić prezent dla Maddie. Nie było to trudne bo dobrze znałam styl mojej kuzynki, więc bez problemu znalazłam złotą bransoletkę z 2 gitarami i literką "M". To był dla niej idealny prezent. Następnie pojechaliśmy jeszcze na zakupy kupić jedzenie i inne rzeczy na jutrzejsze powitanie Maddie. Kupiliśmy min. kilka kilo truskawek, które moja kuzynka uwielbia tak jak ja i Austin, składniki na naleśniki, kilka paczek chipsów, miętę, limonkę i cytrynę na mojito, dużo, dużo słodyczy, a w większości żelek i pudrowych cukierków, i jeszcze kilka smakołyków. A i zapomniała bym, kupiliśmy jeszcze składniki na pizzę, bo Maddie przez ostatnie 10 lat mieszkała w Europie, a ostatnie 3 lata spędziła we Włoszech, i obiecała mi, że nauczy nas robić prawdziwą pizzę. Później ruszyliśmy jeszcze kupić trochę ciuchów, i przekonywałam Austina do nowej koszuli, w końcu się zgodził i ją sobie kupił. Dla siebie kupiłam zestaw na jutro, różową koszulkę, białe spodnie i koturny, oraz kilka dodatków. Kiedy blondyn zobaczył moje zakupy prawie zemdlał, ponieważ składały się z trzech toreb.
A.M: Ally?
A.D: Hmm?
A.M: Mamy już wszystko, tak?
A.D: No tak!
A.M: To dobrze, bo jestem wykończony i jest już 1 w nocy.
A.D: Już tak późno?!
A.M: Yhmm...
A.D: Choć! Zawieziesz mnie do domu!
Austin się zgodził i powędrowaliśmy do samochodu blondyna, ten odwiózł mnie do domu.
A.M: Ally pomóc ci?
A.D: Było by miło.
Blondyn wniósł torby do domu, i zaczął wkładać rzeczy do szafek
A.D: Austin!
A.M: Co?
Powiedział z pełną buzią w której miał mnóstwo pudrowych cukierków.
A.D: One są na jutro!
A.M: No już dobrze, dobrze nie będę ich jadł..
Odwróciłam się i usłyszałam jak blondyn coś pałaszuje..
A.D: Miałeś nie jeść już tych cukierków!
A.M: O truskawkach nic nie mówiłaś!
A.D: Masz nic nie jeść!
A.M: No już, już..
Zaczął się śmiać, nie mogłam się powstrzymać i zaczęłam się uśmiechać. Ułożyliśmy szybko wszystko, i się pożegnaliśmy.
A.M: Do jutra!
A.D: Tak, do jutra!
Austin uściskał mnie na pożegnanie i odjechał swoim samochodem do domu.
Następnie poszłam do łazienki, zmyłam makijaż, wzięłam prysznic, rozczesałam włosy i związałam je w luźny warkocz. Poszłam do swojego pokoju i położyłam się spać. Nie mogłam się już doczekać jutra!

Wiem, że strasznie króciutko, ale nie miałam na więcej siły. Jutro na pewno będzie dłuższy rozdział bo mam już go przygotowanego, do tego zakuwam angielski, i projektuje trochę ciuchów, a do tego próbuje napisać jakąś piosenkę... Jutro napiszę wam jeszcze taką notkę o mnie, może wam się spodoba ^^

Pozdrawiam
                        Madzia :*

niedziela, 28 lipca 2013

Hejooo :D

Dzisiaj nie ma rozdzialiku bo się nie wyrobiłam.. Słucham od godziny piosenek Austina Mahona, którego uwielbiam ^^ Dodałam pasek z muzyką, napiszcie jakie piosenki mogę tam jeszcze dodać?
Wczoraj byłam na dniach mojego miasta, i się nieźle bawiłam, (do domu przyszłam o 1 w nocy). Chcielibyście, żebym zrobiła taką notkę o mnie, że wypiszę po 5 podpunktów do różnych tematów, np. "O mnie", "Muzyka", "Kuchnia", itp.. No i dziękuje za tyle komentarzy pod zeszłym rozdziałem, oraz za ponad 200 wyświetleń! Jesteście świetni!
Pozdrawia was jak zwykle szalona Madzia :*
Austin Mahone :D
Cody Simpson :)
Która nuta fajniejsza? I nie myślcie, że zapomniałam o R5! Nadal ich uwielbiam, ale chyba można lubić też coś innego :D

sobota, 27 lipca 2013

Rozdzialik V

*Oczami Ally*
Austin popchał mnie w stronę Dallasa, i dodał trochę odwagi, mimo tego byłam na niego troszeczkę wściekła, ale co tam, teraz już nie mam odwrotu, podeszłam do Dallasa.
A.D: Hej Dallas..
D: Cześć Ally!
Uśmiechnął się! Uśmiechnął się do mnie! Nie wierzę!
D: Ally?
A.D: Tak, Dallas?
D: Pójdziesz ze mną dziś na lody, po szkole? 
A.D: Eeee...
D: Rozumiem, nie chcesz..
A.D: Nie, ja chcę!
D: Serio?
A.D: Jasne! To znaczy Serio!
D: To do 16?
A.D: Do 16!
Umówiłam się z Dallasem, od razu powiedziałam o tym Trish! Nie mogłam w to uwierzyć! Skakałyśmy z radości! Nawet nie zauważyłam, że Austin i Mark się kłócą. Usłyszałam tylko:
M: Za kilka tygodni będziesz mówił co innego Austin!
A.M: Chyba śnisz!
I na tym się skończyła ta wymiana zdań. Ruszyliśmy do szkoły, Mark i Austin patrzeli na siebie cały czas wzrokiem: "Jak ty możesz być taki głupi!". A ja i Trish rozmawiałyśmy o mojej dzisiejszej wymarzonej randce. Na wszystkich lekcjach nie mogłam się skupić, chciałam już, aby wkońcu zadzwonił dzwonek, i żeby było po lekcjach!
Dryńńńńń...
W końcu! Pobiegłam do domu, nie czekając na nikogo, i wygrzebałam z szafy bialutką bluzkę bez ramiączek, i fioletową spódnicę, dodałam do tego jeszcze jasno fioletowe bolerko, oraz czarne koturny. Chyba nawet spoko to wyglądało, i pasowało do siebie. Poszłam do łazienki i umalowałam się oraz podkręciłam sobie włosy. Zerknęłam na zegarek, wskazywał 15:40. Wyszłam z domu i ruszyłam do kawiarni, czekałam.. 16, 16:30, 17, 17:30. Zaczęłam płakać! A jeśli coś się mu stało! Wstałam, i nagle dwie osoby przykuły moją uwagę. To był Dallas i Wera.. całowali się.. Ukryłam twarz w dłoniach, zaczęłam biec przed siebie, zatrzymałam się po kilku minutach pod jakimś budynkiem i zaczęłam myśleć...

*2 godziny później*

Robiło się ciemno, zbliżała się 20, wstałam byłam już spokojniejsza, wyjęłam telefon. Do kogo zadzwonić? Kliknęłam z zamkniętymi oczami, 
Telefon: Dzwonisz do - Austina
Co?! No dobra, chociaż mnie podwiezie do domu..
A.M: Hej Ally! Co się stało? Przecież powinnaś być teraz na randce z Dallasem!
A.D: Wystawił mnie! Przyjedziesz po mnie?
A.M: Ally.. tak mi przykro! Już po ciebie jadę! Powiedz gdzie jesteś!
A.D: Jestem przy budynku na ulicy Faster Street 21.
A.M: Już po ciebie jadę!
Usłyszałam w słuchawce dźwięk uruchamianego samochodu.
A.D: Cześć Austin...
Rozłączyłam się, otrzepałam i zaczęłam spacerować. Nagle usłyszałam pisk opon, otwieranie się drzwi samochodu i tupot nóg.
A.M: Ally?
A.D: Austin!
Rzuciłam mu się na szyję a ten mnie mocno przytulił.
A.M: Co z tobą? Czujesz się lepiej?
A.D: Jesteś najlepszym przyjacielem na świecie!
Ucałowałam go w policzek. Blondyn się zarumienił i lekko uśmiechał.
A.M: Dzięki, ale ja chce wiedzieć jak się czujesz!
A.D: Już lepiej, Dallas to zwykła świnia.
Wtuliłam się jeszcze mocniej w Austina.
A.M: Może pójdziemy na koktajl?
A.D: Yhmm..
Chwycił mnie za dłoń i pociągnął za sobą.

*Oczami Austina*
Widziałem, że Ally była nadal smutna, mimo tego próbowała pokazać, że nic jej nie jest. Martwiłem się o nią. Postanowiłem zabrać ją na koktajl, a następnie poszliśmy spacerować po parku. Ally wyglądała pięknie, mimo tego, że wcześniej płakała. Nagle przypomniałem sobie o czymś.
A.M: Ally?
A.D: Tak Austin?
A.M: Pamiętasz, że jutro przyjeżdża twoja kuzynka?
A.D: O nie! Przez tą całą randkę z Dallasem, o wszystkim zapomniałam! Nie kupiłam jej nawet prezentu na powitanie!
A.M: Ally, spokojnie. Możemy teraz pojechać na zakupy moim autem.
Uśmiechnąłem się do Ally, na co ona odpowiedziała mi śmiechem.
A.D: Dobra! Choćmy!
Odwróciliśmy się i ruszyliśmy do samochodu.

Nic nie piszę bo idę dzisiaj na koncert do parku!
Pa!

czwartek, 25 lipca 2013

Rozdział IV

*Oczami Ally*
Reszta tygodnia minęła szybko, zaprzyjaźniłam się jeszcze z kuzynem Austina - Markiem, i  z Dezem. Pamiętacie jak mówiłam, że Austin i Mark są nawet zabawni? Taa.. to mało powiedziane, a kiedy dołączy do nich Dez, nigdy nie jest nudno, szczególnie jeśli urządzimy imprezę, no właśnie..  Wstałam, zerknęłam na zegarek, który wskazywał 6 rano. Mimo tego byłam wyspana, podeszłam do szafy, i wzięłam z niej biało-czarną tunikę, brązowy pasek, czerwone spodnie i beżowe koturny. Poszłam do łazienki, wzięłam prysznic, umalowałam się lekko, ubrałam i wpadłam na pomysł, żeby wyprostować włosy, szybko chwyciłam prostownice, i już po chwili, byłam gotowa.  Zeszłam do kuchni, wyjęłam z lodówki jogurt, dorzuciłam do niego kilka truskawek i szybko go zjadłam.  Jutro miała przyjechać moja kuzynka Maddie, nie mogłam się już doczekać! Opowiadałam o niej bardzo dużo swoim przyjaciołom. Chłopcy stwierdzili, że z chęcią poznają moją kuzynkę, a Mark już zaproponował, że się nią "zaopiekuje", ponieważ byli z tego samego wieku i Maddie została zapisana do tej klasy do której chodził Mark. Dez wpadł też na pomysł, że może urządzimy małe nocowanie u mnie, taką jakby imprezę na przywitanie Maddie, wpadliśmy na pomysł, że puścimy kilka fajnych filmów, opowiemy kilka historii o duchach, pośpiewamy, pogramy w jakieś gry itp. A, że Mark nie chciał być gorszy zaproponował, że od razu po przyjeździe mojej kuzynki można iść na plażę, oprowadzić ją po mieście, pójść na lody. Stwierdziłam, że oba pomysły są dobre, i przez cały tydzień planowaliśmy powitanie Maddie.  Trish, się tym zbytnio nie interesowała, ponieważ, znała już Maddie i nie*zbyt przypadła jej do gustu.  Z rozmyśleń wyrwał mnie dźwięk dzwonka, zeszłam na dół i otworzyłam drzwi, w progu stali Mark i Austin, a zza chłopaków wyłoniła się Trish.
A.D: Cześć Kochani!
Wszyscy razem krzyknęli:
-Hej Ally!
A.D: A, gdzie Dez?
Pierwszy do odpowiedzi wyrwał się Austin..
A.M:  Montuje teledysk..
..ale, Mark musiał jak zwykle dodać swoje:
M: I nie chce mu się iść do szkoły..
Uśmiechnęłam się i zaśmiałam, Mark wiedział jak mnie rozweselić, był dla mnie jak młodszy brat. A i zapomniała bym! Udało mi się dogadać z Austinem w sprawie jego kariery muzycznej i uzgodniliśmy, że będę pomagała mu pisać piosenki, a on nigdy więcej nie "ukradnie" mi piosenki, i nie dotknie mojego zeszytu bez mojej zgody. W to drugie trochę wątpiłam...
T: Ally!
A.D: Co? Zamyśliłam się?
M: Ychmmm..
A.D: Dobra idziemy?
A.M: Jasne!
Szliśmy tak, żartując i planując jutrzejszy dzień. Nagle po drugiej stronie na chodniku pojawił się..
T: Ally czemu się za..? Ahaa.. Dallas?

*Oczami Austina*
Ally opowiadała mi o Dallasie dużo, naprawdę dużo.. Ally była w nim zakochana jak mała dziewczynka, może i był ładny, ale chyba pusty..
A.M: Idź do  niego i zagadaj!
A.D: Zwariowałeś?
Ally nie powiedziała nic więcej, ponieważ popchnąłem ją w stronę Dallasa i nie zwracając uwagi na groźne spojrzenie Ally, zacząłem się uśmiechać. Nagle usłyszałem Marka:
M: Czy mi się zdaje, że jesteś takim debilem, czy to prawda?
A.M: Co?! O co ci chodzi?
M: Czy ty naprawdę nie widzisz, że..

Taa dzisiaj króciutko, a wczoraj nie było bo wróciłam ze szczecina o 22, a kiedy to piszę jest 22:22.. jak myślicie, czy to znak, żeby wstawić jutro 2 rozdziały? ^^
I znowu pozdrawiam Refive, oraz dziękuje za 170 wyświetleń <3

Pa, pa Madzia :*

wtorek, 23 lipca 2013

Rozdzialki nr. III

Dez zabrał kamerę oraz laptopa i wyleciał przez drzwi jak torpeda.
M: Austin, tylko błagam, miej na względzie to, że jestem twoim perkusistą!
A.M: A czy ja mówiłem, że chcę złamać ci rękę?
Powiedziałem z uśmiechem.
M: Uff...
A.M: Myślałem o nodze..
M: Zostaw mnie!
Mark się zaśmiał i wyleciał z pokoju, ja po kilku sekundach wybiegłem za nim. Zachowywaliśmy się jak małe dzieci, ganialiśmy się po całym centrum handlowym, ale Mark był za szybki, i nie miałem tyle siły, żeby go złapać, aż nagle...
A.M: Ally!
A.D: Austin!
Wpadłem na Ally, kiedy podałem jej rękę, żeby pomóc jej wstać poczułem na sobie zimną wodę, spojrzałem się do góry z mina zabójcy, i zobaczyłem Marka z wiadrem. Gdzie on znalazł to wiadro?!
A.M: Mark! Ty debilu! Choć tu!
M: Nie ma szans! Nie chce zginąć! Jestem za młody!
A.M: A co mnie to obchodzi?!
M: Ej! Ty masz do mnie pretensje? Kto chciał złamać mi nogę!
A.M: Schodź na dół!
M: Nie chcę wam przeszkadzać!
Posłałem mu groźne spojrzenie..
A.M: Sorki Ally, mój kuzyn robi dzisiaj wszystko, żeby mnie wnerwić!
A.D: Nic się nie stało.. nie martw się.
A.M: Na serio sorry.. ale jeśli chcesz ja też go mogę czymś oblać.. np. czymś żrącym..
A.D: Nie no, naprawdę, jest spoko! Idę się wysuszyć..
Było mi przykro, spojrzałem w oczy Ally, i mnie zamurowało... miała takie piękne oczy.. błyszczały.. miały w sobie takie iskierki... odbijała się w nich moja twarz.. nie mogłem się oderwać.. nie chciałem przestać patrzeć... Zaraz! Przecież to tylko moja znajoma! Dzisiaj ją poznałem! A może to dla tego, że Mark mi to tak wmawiał... nie na pewno mi się nie podoba...
Spojrzałem na nią jeszcze raz - uśmiechała się, nie mogłem nie odwzajemnić takiego uśmiechu.
A.M: Na pewno wszystko spoko?
A.D: Na pewno.. nie martw się.
Kiedy Ally odchodziła, usłyszałem z góry słowa Marka, a raczej jego mruk.. „Awwwwwwwww”
A.M: Ty idioto!
M: Czy to, źle, że chcę pomóc mojemu kuzynowi?
A.M: W czym? Pytam się? Bo ja nie widzę, żadnego powodu!
M: No chcę, żebyś w końcu przestał patrzeć się na tą swoją „znajomą” rozmarzonymi oczkami..
Mark zaczął się śmiać, i pokazywać jak to ja patrze się na Ally..
A.M: Stary.. Doigrałeś się!
Krzyknąłem i spojrzałem do góry, Marka już tam nie było, usłyszałem za sobą moje imię stał tam Mark, od razu za nim pobiegłem i nasza walka rozpoczęła się na nowo.

* Oczami Ally *
Kurcze.. jestem cała mokra! Mimo to cieszy mnie to, że Austin był dla mnie taki miły. Dobrze, że nie miałam na sobie tej nowej sukienki. Muszę przyznać, że Austin i jego kuzyn, są nawet trochę zabawni, ale jeśli jego kuzyn, tez będzie w mojej klasie to ja się już chyba załamię...

 *Oczami Marka*
Czy to moja wina, że Austin się tak patrzy na Ally? A może on mówi prawdę.. Normalnie chciałem pomóc, ale no.. kurcze, głupio się zachowałem. Austin prawie mnie udusił więc chyba dam sobie spokój. I mam nadzieje, że Ally się na mnie nie obraziła, co prawda znam ją od kilku godzin, ale już ją bardzo lubię, mam nadzieje, że zaprzyjaźni się za mną no i oczywiście z Austinem.

*Oczami Austina*
Po drodze do sklepu wytłumaczyłem Markowi jak ma się zachowywać, i chyba trochę zmądrzał, prawie go zabiłem, ale jednak odpuściłem, nie dałbym rady zrobić tego mojemu kuzynowi, za dobrze się z nim dogaduję, jest dla mnie jak brat.

*Oczami Ally*
A w tym czasie we śnie Ally:
D: Hej Ally..
A.D: Cześć Dallas..
Och ten jego powalający uśmiech.. jest taki słodki!
D: Nie chciałabyś się gdzieś ze mną wybrać?
A.D: Że, my razem? Na randkę?
D: T..
Budzik zadzwonił, wstałam wściekła z łóżka. W takiej chwili! Serio? Po chwili ochłonęłam, spojrzałam na zegarek była 7 rano. No oprócz tego, że przerywa mi piękne sny to jeszcze dzwoni o nie tej godzinie, znowu mam mniej czasu.. A co do snu, to śnił mi się znów Dallas, taak znów. Chodzi do tej samej szkoły co ja, ale jest o rok starszy i w tym roku kończy szkołę. Ja i moja wielka rywalka jesteśmy w nim bardzo zakochane, a co do tej rywalki, to jest nią Wera, Jest bogata, ma wielką willę, mieszka po drugiej stronie miasta, jest wysoka, ma blond włosy z rudymi pasemkami.. Nienawidzimy się od zawsze, ona jest szkolną Divą, a ja jej próbuje unikać. Pierwszego dnia w tej szkole wylała na mnie swoją kawę, i ubrudziła moją najlepszą sukienkę, i od tamtej pory jestem jej kozłem ofiarnym, znalazła sobie wrażliwą osobę, i ją dręczy, no cóż, żadne życie nie jest piękne.. Wyrwałam się z zamyślenia, podeszłam do szafy i wybrałam zieloną koszulową bluzkę, krótkie czarne spodenki i czarne koturny z zielonym wzorkiem. Poszłam do łazienki. Postanowiłam zrobić sobie dzisiaj inną fryzurę niż zazwyczaj i spięłam włosy w kok, umalowałam się lekko, ubrałam ciuchy, i zeszłam do kuchni zrobić sobie śniadanie. Włączyła telewizję, wyjęłam z szafki szklaną miseczkę, i gdy podchodziłam z nią do stołu, usłyszałam w telewizji moją piosenkę..
"Telewizja:
A teraz zupełna nowość, piosenka Austina Moona! Od wczoraj uzyskała już 6 mln wyświetleń! Chłopak ma wielki talent, i myślę, że narodziła się nam nowa gwiazda!"
Stałam tak zaskoczona, nie zauważyłam, że upuściłam miskę i rozbiłam ją na drobne kawałki, musiałam usiąść.. Austin śpiewa moją piosenkę! Musiał czytać mój zeszyt! A mówił, że tego nie robił. Zaczęłam płakać, wybiegłam z domu, i po kilku minutach byłam w szkole, szłam nie patrząc na nikogo, nagle usłyszałam znajomy głos, był to blondyn rozmawiał o czymś z rudym chłopakiem i Markiem, poczułam smutek i wściekłość. Podeszłam do Austina...
A.D: Austin! Jak mogłeś ukraść moją piosenkę, i mnie okłamać!
A.M: Ally.. ja..
A.D: Nic nie mów!
Wybiegłam ze szkoły i usiadłam pod drzewem, słyszałam za sobą krzyk Austina, znowu zaczęłam płakać, jak on mógł to zrobić! Przecież byliśmy już prawie przyjaciółmi!
Nagle usłyszałam głos blondyna
A.M: Ally? Proszę!
A.D: Idź stąd!
A.M: Przepraszam! Naprawdę! Przepraszam! Ja, ja nie myślałem!
Teraz mu się zebrało na myślenie.. wcześniej mógł myśleć..
A.D: Zostaw mnie!
Wycedziłam przez zęby..
A.M: Proszę.. wysluchaj mnie!
A.D: Czemu mnie okłamałeś? Słucham!
A.M: Wiem, że to mnie nie usprawiedliwia, ale od małego chciałem być sławny, próbowałem pisac piosenki, ale one były okropne..
A.D: Tak masz rację! To cię nie usprawiedliwia!
A.M: Ale tobie nikt nigdy nie powiedział, że masz jedną szansę na milion!
Podniosłam głowę.
A.D: Mój tata mi to powiedział..
A.M: Czy mi wybaczysz jeśli ci obiecam, że więcej cię nie okłamię, i nie przeczytam twojego zeszytu! I jeśli będziesz chciała możesz dzisiaj iść ze mną do telewizji, powiem im, że to ty napisałaś tą piosenkę!
A.D: Zobaczę..
Powiedziałam uśmiechając się przez łzy, i natychmiast zobaczyłam uśmiech blondyna. Na niego nie można było się długo gniewać.. Po chwili mnie przytulił.
A.M: Przyjaciele?
A.D: Najlepsi!
Znowu się przytuliliśmy, cieszyłam się, że znowu się dogadaliśmy, Austin znaczył dla mnie bardzo dużo..
A.D: Wracamy do szkoły?
A.M: Jasne, choć ale najpierw pójdziemy do łazienki! Wyglądasz okropnie!
A.D: Austin!
Krzyknęłam ze złością na blondyna, a ten się do mnie uśmiechnął.
A.M: No już! Przepraszam!
Chwycił mnie za rękę i pociągnął do szkoły.

Tiaa wiem, że późno, ale jutro jadę do Szczecina i pisałam jeszcze trochę rozdziału na jutro, nie wiem czy długo ^^ No dobra a teraz pytanko: Chcielibyście żebym wstawiała rysunki ubrań które noszą bohaterzy? (Tia ja wole rysować ubrania na kartce)
Pozdrawiam każdego kto mnie czyta i dziękuje za 125 wyświetleń! Jesteście kochani! A szczególnie dziękuje Refive i Tyśce :*

poniedziałek, 22 lipca 2013

Rozdział II :3

* Oczami Maddie *
Już, nie mogłam się doczekać przyjazdu do Miami, bardzo tęskniłam za tym miastem. Mieszkałam tam do 6 roku, życia a potem wyjechałam do Europy. A co było najlepsze miałam znowu się zobaczyć z moją ukochaną kuzynką Ally! Będę chodzić do tego liceum co ona, tyle, że do innej klasy, ponieważ ja mam 16 lat, a ona 17. A tak, zapomniałam się przedstawić, mam na imię Madeline Dowson, w skrócie Maddie. Tak jak mówiłam mam 16 lat, kocham muzykę, taniec, komponowanie, granie na mojej czerwonej elektrycznej gitarze, a także kręcenie krótkich filmików, a no i jeszcze lubię rysować. Co do wyglądu mam 170 cm wzrostu, czyli jestem chyba wysoka. Mam czarne włosy , z grzywką na prawą stronę opadającą na oko. Końcówki moich włosów są, naturalnie jaśniejsze i podkręcone. Moje oczy są brązowe, ale widać w nich też trochę złota. Lubię ubierać się w krótkie spodenki, bluzki z nadrukami, nie gardzę też, sukienkami i spódnicami, ale muszą byś one z falbanami, i paskiem, kocham też koturny, a szczególnie te zabudowane ze sznurówkami, ale równie często mam na nogach trampki. No dobra, pa pa, idę do galerii kupić sobie nową walizkę i inne rzeczy.

* Oczami Austina *
A.M: Hejka Mark!
M: No, cześć Austin!
A.M: Dawno się nie widzieliśmy.
Mój kuzyn właśnie podjechał pod mój dom taksówką.
A.M: Gdzie jest twoja gitara Mark?
M: Zgubili ją na lotnisku...
A.M: Co?!
M: Żartowałem! Leży tam!
A.M: Jezu ale mnie wystraszyłeś! To była nasza wspólna gitara na którą zbieraliśmy pół roku, a później..
M: ...O mało co się nie zabiliśmy.
A.M: Choć do domu, musisz się rozpakować!
Zaśmiałem się, pokazałem kuzynowi drogę do pokoju, a sam poszedłem do kuchni po Moijto.
Kiedy wróciłem, zastałem Marka leżącego na kanapie, trzymającego w ręce jakiś zeszyt i śmiejącego się.
M: Stary co to? Twój pamiętnik?
Spytał i zaczął śmiać się jeszcze bardziej.
A.M: Co? Nie! A w ogóle to gdzie ty to znalazłeś?
M: W-w Ple-le-ca-k-ku!
Powiedział, przez śmiech.
A.M: To pewnie pamiętnik Ally! Musiałem go przez przypadek spakować do swojego plecaka.
M: Austin?
A.M: Hmm?
M: Ta Ally, to twoja dziewczyna?
A.M: Co? Nie! To znajoma! Poznałem ją dzisiaj w szkole.
M: A chociaż ładna?
A.M: Mark?! Ty myślisz, że się przyglądałem?!
M: Nie chcesz powiedzieć to nie.. A tak w ogóle, to co zrobimy z tym pamiętnikiem?
Popatrzyliśmy za siebie..
A.M: Otwieraj!
Krzyknąłem, i wskoczyłem kanapę obok Marka.
M: Eee, nic ciekawego tu nie ma, tylko coś tam, że ktoś się jej podoba, bla, bla, bla, za miesiąc ktoś przyjeżdża, bla, bla, bla..
A.M: Patrz!
M: Co, znalazłeś coś ciekawego?
A.M: Tu jest jakiś tekst piosenki. Dawaj gitarę!
M: Po co ci?
A.M: Nie pytaj tylko dawaj!
Zacząłem śpiewać...
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Flip a switch,
Turn on the lightning
Get it right
Show ‘em how it’s done
Free it up
No matter how you dress that song
Girl you know, you got ‘em number one
Go with it, you got ‘em where you want ‘em
Drop the beat, they need to hear your sound
Play it up
It’s comin’ down to you right now

They wanna know, know, know
Your name, name, name
They want the girl, girl, girl
With game, game, game
And when they look, look, look
Your way, way, way
You gotta make, (make), make, (make), make ‘em do a double take

Make ‘em do a double take
Yeah, yeah!

This could be an overnight sensation
You and me tearin’ up the floor
Let it go, this party’s up to you right now

They wanna know, know, know
Your name, name, name
They want the girl, girl, girl
With game, game, game
And when they look, look, look
Your way, way, way
You gotta make, make, make ‘em do a double take

Know, know, know
Your name, name, name
They want the girl, girl, girl
With game, game, game
And when they look, look, look
Your way, way, way
You gotta make, (make), make, (make), make ‘em do a double take

Make ‘em do a double take
Uh
Come on!

They wanna know, know, know
Your name, name, name
They want the girl, girl, girl
With game, game, game
And when they look, look, look
Your way, way, way
You gotta make, (make), make, (make), make ‘em do a double take

Know, know, know
Your name, name, name
They want the girl, girl, girl
With game, game, game
And when they look, look, look
Your way, way, way
You gotta make, (make), make, (make), make ‘em do a double take.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
M: Wow, to jest świetne!
A.M: Dzwoń po Deza!

* Oczami Marka *
Ta, piosenka będzie hitem, jeszcze przy talencie mojego kuzyna! Chwyciłem telefon i wybrałem numer do Deza.
M: Hej! Tu Mark!
D: Mark.. Jaki Mark?
M: Dez.. nie udawaj!
D: A to jednak Dez?
M: Dez! Jestem Mark Moon, kuzyn Austina!
D: Jakiego Austina?
M: Dez nie bądź idiotą!
D: Kto jest idiotą?
M: Tutaj Mark Moon, kuzyn Austina Moona, twojego kumpla!
D: Aaa.. Ten Mark! Miło cię słyszeć!
M: Słuchaj Dez, jest sprawa! Przyjdź do Austina z kamerą, i resztą sprzętu.
D: Spox, będę za 10 minut.
Rozłączyłem się, cieszę się, że Dez w końcu mnie zrozumiał, uff, dobra idę pogadać z Austinem.

* Oczami Austina *
A.M: I, co?
M: Dez, będzie za 10 minut. A tak w ogóle, to co chcesz zrobić?
A.M: Nagrać hit. Mark idź do perkusji.
M: No, dobra..

* 10 minut później *
D: O, co cho?
A.M: Bierz kamerę i kręcimy!

* Oczami Ally *
Gdzie jest ten zeszyt! Skamieniałam... Zaczęłam biegać po całym pokoju, a potem sklepie. Postanowiłam zadzwonić po Trish.
A.D: Trish?
T: Hmm? Słucham Ally?
A.D: Zgubiłam zeszyt, nie wiesz może gdzie on jest?
T: Niestety, nie wiem, ale spytaj się tego blondyna, koło którego dzisiaj siedziałaś.
Zamilkłam... No tak! Austin! Musiał przez przypadek spakować mój zeszyt do plecaka!
A.D: Dzięki Trish!
T: Nie ma za co! Do zobaczenia!
A.D: Taa.. Pa!
Mam nadzieje, że nie czytał tego zeszytu, przecież tam było tyle kompromitujących wpisów!

* 3 godziny później *
* Oczami Austina *
D: Mamy to!
M: W końcu! Nie mam już siły!, ręce mi odpadają, już nigdy nie zagram na perkusji, a co dopiero przez 3 godziny...
A.M: Ile czasu będziesz to montował, Dez?
D: Wieczorem powinno, to już być na twojej stronce.
A.M: Dzięki Stary!

* Oczami Ally *
Idę do Austina spytać go czy nie ma mojego zeszytu. Mam nadzieje, że mieszka tam gdzie ja myślę, bo inaczej będę miał będę miała spore problemy... Podeszłam do tego nowego sklepu „Królestwo Materacy” czy jakoś tak i weszłam po schodach na następne piętro. Na jednych drzwiach było napisane „Austin”. Zapukałam.
A.M: Kto puka?
A.D: Ally, Ally Dowson, czy tu mieszka Austin Mo..
Zdanie przerwało mi pojawienie się w drzwiach blondyna
A.M: Hej Ally.
A.D: Cześć Austin.
A.M: Skąd wiesz, że tu mieszkam, a poza tym, po co przyszłaś?
A.D: Rano, kiedy szłam do szkoły usłyszałam jak twoi rodzice cię wołają, a przyszłam bo chcę cię spytać czy czasami nie widziałeś gdzieś mojego zeszytu?
A.M: Taa.. Mark znalazł go w moim plecaku.
Austin podszedł do tego Marka i podał mi z uśmiechem zeszyt.
A.D: Dzięki.. Ale, nie czytaliście go?
A.M: Nieeeee..
D: Ja tam nie wiem..
A.D: Nie będę przeszkadzać , idę! Pa Austin!
A.M: Pa!
Mark i Rudy chłopak krzyknęli:
Cześć!
Usłyszałam za sobą zamykanie drzwi, i poszłam do sklepu.

* Oczami Austina *
M: Czemu nas nie przedstawiłeś?
A.M: Nie prosiła..
M: A czemu nie poprosiłeś, żeby została?
A.M: Przecież sama chciała iść...
M: Yhmmm..
A.M: Dez.. idź montować ten teledysk, muszę zająć się Markiem...
Mark się śmiał..
A.M: O co ci chodzi Mark?!
M: O twoją minę jak zobaczyłeś Ally..
A.M: I co było w tym śmiesznego?
M: Że, o mało co ci oczy nie wyleciały..
A.M: Dez, naprawdę idź już, muszę przeprowadzić z Markiem małą lekcję..
D: Spoko Stary i tak nie chciałem byś przy zabójstwie...

Nie ma 2 rozdziałów, bo mój brat pożyczył laptopa i oddał dopiero o 22...
Mam nadzieje, że się spodobało, jeśli będzie dużo komentarzy to zrobię wam małą niespodziankę ^^
Pa, Pa Madzia 
(PS: Znowu pozdrawiam Refive, :3)

niedziela, 21 lipca 2013

^^.... Jutro dostaniecie prezent....^^

Miło mi, że ostatni rozdział się wam podobał i dostałam 3 komy! (YeY!)
Dlatego jutro w nagrodę będą 2 rozdziały, jeden około 19, a drugi o 22 ^^
Informuje też, że rozdziały mam napisane z dużym wyprzedzeniem, dzisiaj rano skończyłam pisać 14 rozdział, i nikt nie zgadnie co się tam będzie działo! Teraz tylko muszę 3 rozdziały przekopiować na tego laptopa, bo na tamtym mi neta ukradli! ^^
I zmieniłam plany, rozdziały spróbuje dodawać codziennie! Taak codziennie, i nie ma wyjątków!
Jak będę gdzieś jechała to wyśle wam rozdział z telefonu, i proszę przypominajcie  mi o tym jak będę miała lenia! Jutro idę na szkółki z koleżanką i mnie pewnie weźmie wena, spodziewajcie się teraz po nawet 2 rozdziały dziennie! I co dziwnee na szkółkach w lesie jest lepszy net niż na mieście :P
No to pa i do jutra!
Madzia ^^
PS: Na koniec piosenki R5 (Koffam ich <3)
Która z tych piosenek jest waszą ulubioną?
A kto według was jest najlepszy z R5?
I na koniec.. Kto według was jest najładniejszy z R5? (Chłopcy nie mają wyboru :P)
Na serio.. Do jutra!
PS nr.2: Pozdrowionka dla Belli, Rafive oraz Daniela, to dzięki nim są jutro 2 rozdziały! :3

sobota, 20 lipca 2013

Rozdział I

* Oczami Ally *
Obudziłam się o 6 rano. Nie chciało mi się leżeć więc wstałam. Poszłam do łazienki wziąć prysznic i się ogarnąć. A tak w ogóle to jestem Ally, Ally Dowson, mam 17 lat. Jak na swój wiek nie jestem wysoka bo mam tylko 165 cm wzrostu, jestem brunetką, mam kręcone włosy z blond końcówkami, a moje oczy są brązowe. Mieszkam w Maiami z tatą. Moja mama pracuje teraz w Afryce nad nową książką. Moja najlepsza przyjaciółka to Trish. Mieszkam w pokoju nad sklepem muzycznym, który prowadzi mój tata. Uwielbiam śpiewać, komponować, pisać piosenki i oczywiście grać na instrumentach, ale ze względu na mój lęk przed sceną, chyba nigdy nie wystąpię na żadnym koncercie. Oj, strasznie się rozgadałam! Szybko się przebrałam, i uczesałam i zeszłam na dół, otworzyłam swój zeszyt i zapisałam: „Jeszcze tylko 2 tygodnie do końca roku szkolnego, nie mogę się doczekać, wakacji!” Nagle z transu wyprowadził mnie głos mojej przyjaciółki.
T: Ally!
A: Co Trish?
T: Jest wpół do ósmej, zaraz spóźnimy się do szkoły!
A: Już idę!
Chwyciłam torbę i wybiegłam ze sklepu.
A: Idziemy?
T: No jasne!
Zerknęłam za siebie i zobaczyłam nowy sklep: „Królestwo Materacy”. Hmmm, ciekawa nazwa.
Przed sklepem stały dwie osoby, pomyślałam, że są to właściciele. Usłyszałam jak mówią:
W: Austin! Schodź szybko, i wyłącz tą muzykę! Zaraz spóźnisz się do szkoły!
A: Idę, Idę
A po chwili:
A: No już, naprawdę idę!
Nie usłyszałam nic więcej, bo Trish mnie pociągnęła za rękę do szkoły.
* Oczami Austina *
Włączyłem muzykę, i przygotowywałem się do pierwszego dnia w mojej nowej szkole. Rodzice otworzyli w tym centrum handlowym swój sklep „Królestwo Materacy”. Wcześniej mieszkałem po drugiej stronie miasta, i chodziłem do innej szkoły, ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Teraz mieszkam bliżej mojego kumpla Deza, a jeszcze przyjeżdża do mnie mój kuzyn Mark. Był przez pół roku w Nowym Yorku na wymianie. Teraz będzie mieszkać u mnie bo jego rodzice dostali prace w Anglii, i wyjechali. No i zapomniałem się przedstawić. Jestem Austin Moon, z zamiłowania muzyk i piosenkarz oraz tancerz, mam 17 lat, jestem wysokim blondynem, moje oczy są brązowe i to chyba tyle.. a zapomniał bym dodać, że uwielbiam naleśniki.
W: Austin!
A: Już idę Mamo!

* Oczami Marka *
Wracam z Nowego Yorku, do Maiami. Za chwile będę z powrotem w swoim rodzinnym mieście. Zamieszkam tam u mojego kuzyna, Austina. Moi rodzice wyjechali do Anglii bo dostali tam jakąś pracę, i pozwolili mi tu zostać. A tak w ogóle to nazywam Mark Carter Moon. Bardzo dobrze się uczę, lubię gotować. Mam 16 lat, jestem niewiele niższy od mojego kuzyna, moje włosy są ciemno brązowe, a oczy mam szare. Często noszę czapki, obojętnie jakie. Lubie wygodne ciuchy, bejsbolówki itp.  Lubię grać w kosza, a moja ulubiona drużyna to Chicago Bulls. Interesuje się też muzyką jak Austin, lubię tańczyć i grać na perkusji oraz na mojej pierwszej gitarze, czasem też trochę śpiewam. Wszyscy mi mówią, że jestem zabawny, ale to chyba cały ja po prostu kocham się śmiać i uśmiechać. Mój ulubiony kolor to czerwony. Mój ulubiony owoc to Arbuz, a ulubiony smak lodów to ciasteczkowy. No dobra, koniec tych zwierzeń.. wracam do książki.

* Oczami Ally *
Ja i Trish byłyśmy już prawie w szkole, kiedy nagle wpadł na mnie jakiś blondyn na desce.
A.D: Ej, uważaj!
A.M: Sory, nie chciałem na ciebie wpaść..
A.D: Ok, nic się nie stało..
Blondyn podał mi rękę.
A.M: Jestem Austin Moon, a ty..?
A.D: Ally Dowson...
Powiedziałam jąkając się.
A.M: Ally, to ładne imię.
A.D: Twoje też. Ej, czekaj, czy to nie twoi rodzice otworzyli ten nowy sklep?
Nie dostałam odpowiedzi, bo blondyn odjechał. Pierwsze lekcje, minęły bardzo szybko. Nagle nauczyciel przerwał lekcję i powiedział:
N: Moi drodzy uczniowie, powitajcie waszego nowego kolegę, Austina Moona!
Otworzyłam buzię na całą szerokość, ze zdziwienia..
Do klasy wparował blondyn, a po chwili (co zaskoczyło mnie jeszcze bardziej) nauczyciel kazał mu usiąść koło mnie, bo jestem „Najlepszą uczennicą w klasie” i „Austin powinien brać dobry przykład”. Byłam zaskoczona.. On w mojej klasie?! Powiedział:
A.M: Hej, Ally.
Palnełam:
A.D: Cześć!
I tyle, po następnych czterech godzinach dzielnego znoszenia niekończących się wygłupów Austina, w końcu zadzwonił wyczekiwany dzwonek. Kiedy byłam już blisko mojego domu, zadzwonił telefon, natychmiast go odebrałam i usłyszałam znajomy głos.
M: Cześć Ally!
A: Hej!
M: Tu Maddie! Pamiętasz? Za tydzień przyjeżdżam! Cieszysz się? Bo ja bardzo!
Zamilkłam na sekundkę..
A: Jasne!
M: Niech zgadnę zapomniałaś?
A: No może, tak troszeczkę..
M: Nie szkodzi.. to do zobaczenia za tydzień w piątek!
A: Pa Maddie!
Rozmowa się zakończyła. Jak mogłam zapomnieć! Maddie, moja kuzynka przyjeżdża za tydzień! Nie widziałam się z nią od 3 lat! Strasznie tęskniłam! Tata mi coś o tym wspominał miesiąc temu, powinnam mieć to zapisane w zeszycie, Chwila! Gdzie jest mój zeszyt?!


No.. i było by na tyle, nie wiem czy krótko, czy długo.. ale jeśli macie niedosyt to pojutrze nowy rozdział, a na jutro coś wykombinuję. 
Pzdr. Madzia ^^

piątek, 19 lipca 2013

Streszczenia następnych odcinków

Hejka, obiecany post - jest! ^^
Trzymajcie streszczenia i odcinki z napisami!
(Z każdym streszczeniem coraz bardziej się rozpisywałam ^^)
 
Ta Sobota (Girlfriends & Girl-friends):
Austin będzie chciał umówić się z Kirą bo tej przestanie jechać z buzi, Austin kupi Ally mnóstwo kwiatów za to że napisała piosenkę nr.1, kiedy Kira to zobaczy nie będzie chciała umówić się z Austinem, ale Austin jak jeden wielki debil, przyczepi się do Kiry, i i tak będzie chciał zaplanować tą idealną randkę, Ally mu pomoże, przytulą się, Ally się zakocha w Austinie, następnie przypadkowo popsuje randkę Kiry z Austinem, ale oni i tak będą jednak razem. 

Linki do kolejnych części odcinka:

Następna Sobota (Campers & Complications)
Do Ally przyjedzie jej pierwsza miłość czyli Eliot, zaczną ze sobą wszędzie chodzić, a Austin nie wytrzyma i będzie robić wszystko aby pokazać Ally, że to on jest fajniejszy niż Eliot, następnie, Austin będzie próbował nauczyć się pleść koszyki tak jak Eliot i się to mu nie uda (koszyki będą wyglądały jak wielkie gniazda :P) Austin przy pomocy Deza (czy tylko mnie to dziwi?) uświadomi sobie, że kocha Ally, ale nie powie jej tego "bo nie chce zepsuć ich przyjaźni, jeśli ona czuje co innego", następnego dnia uzna, że woli jednak Kirę, ale powie Dezowi, że "Właściwie ja i Ally musimy być razem", następnie umówi się z kirą na koncert Katy Perry, ale nie pójdzie tam bo usłyszy od Deza, że Ally chce być dziewczyną Eliota (Ally chciała powiedzieć, że nie chce być dziewczyną Eliota), pójdzie do klubu na wieczór ciekawostek i będzie chciał pokonać Eliota i zaimponować Ally, Kira to zauważy, i wyjdzie, Austin nie będzie wiedział co zrobić, ale w końcu pobiegnie za Kirą, Ally kiedy wróci do swojego pokoju, zastanie tam Austina, który nie będzie wiedział co powiedzieć, usiądą i zaczną pisać piosenkę, ich ręce się zetkną spojrzą na siebie, Austin będzie chciał pocałować Ally, ale ta mu przeszkodzi i zacznie znowu grać. 

Linki do kolejnych części odcinka:

Za 2 tygodnie (Chapters & Choices):
 
Odcinek zacznie się od tej samej sceny co zeszły, Austin będzie grał i śpiewał z Ally, w pewnym momencie dojdą do miejsca w piosence w którym jest napisane "jeśli chcesz przyjaciela", po tych słowach zamilkną, i zaczną siebie pytać czy nie powinni użyć mocniejszego słowa, po chwili do pokoju wejdzie Dez i Trish, Trish poprosi na osobność Ally, i spyta ją jak z Austinem, w tym samym momencie Dez spyta Austina czy coś się miedzy nim i Ally stało (czy nadal tylko mnie to dziwi?), nagle obie strony zaczną siebie podsłuchiwać w tym samym czasie więc nic nie usłyszą, następnie przyjedzie mama Ally, i postanowi promować swoją książkę, wtedy też mama Ally, poprosi Austina, żeby zagrał w Jungle Cafe, i Austin się zgodzi, mama Ally, spyta się jej czy łączy ją coś z Austinem, a ta powie, że coś do siebie czują, ale Austin lubi jeszcze jedną dziewczynę, następnie wszyscy powiedzą, że książka mamy Ally jest bardzo inspirująca i Ally powie, że wystąpi razem z Austinem na scenie, wtedy się przytulą, w kolejnej scenie Austin uzna, że woli być z Kirą (w międzyczasie wymieni około 100 powodów dlaczego nie może być z Ally ponieważ po chwili zrobi się wieczór) Ally usłyszy to, że Austin woli Kirę i będzie załamana. Austin pójdzie się spytać Kirę, czy ta chce z nim być ta mu powie, że musi się zastanowić, Trish i Dez będą rzucali w Ally papierami po to aby się nie bała wystąpić na scenie, następna scena jest już w Jungle Cafe Austin rozmawia z Ally za kulisami i się przytulają, kiedy jednak idą się ustawić Ally ucieka do swojego pokoju, a jej mama i Austin idą za nią. W międzyczasie Trish i Dez zabawiają publiczność, mama pyta się Ally czego się najbardziej boi, a ta odpowiada: "boję się, że Dez poślubi Trish i będą z nią mieszkać. Następnie Mamie udaje się przekonać Ally, żeby wróciła i wtedy pojawia się Austin, prawią sobie komplementy Austin głaszcze Ally po włosach, a następnie Ally głaszcze po włosach Austina, chwytają się za ręce i idą tak do Jungle Cafe. Następnie wykonują piosenkę bezbłędnie podczas śpiewania coraz bardziej się do siebie zbliżając, na końcu dostają wielkie brawa i idą za kulisy, gdzie Ally mówi "mogę zrobić wszystko" na co Austin odpowiada, "Wiem, że mogę zrobić wszystko dopóki ty jesteś przy mnie" po tym powoli się do siebie zbliżają i całują, po chwili przychodzi Kira i mówi, że będzie dziewczyną Austina (masakra co nie??) Austin nie wie co powiedzieć, robi zdziwioną minę i próbuje od siebie ode pchać Kirę, patrzy oczami proszącymi o wybaczenie na Ally, i na tym kończy się odcinek.

Linki do kolejnych części odcinka:

 No to by by słodziaki!

Zaczynamy, witajcie ^^

  Hejka, jestem Magda, mam 13 lat. W skrócie: fanka R5, Auslly, Raury i samego serialu Austin & Ally :3

  Postanowiłam prowadzić tego bloga, b bardzo lubię oglądać sam serial i szukać informacji o Auslly.

  Notki na tym blogu będą zazwyczaj codziennie, dzisiaj pojawi się jeszcze jedna notka ze streszczeniami następnych odcinków A&A, oraz z linkami do tych odcinków (napisy PL). 

  Notki będę wysyłała na zmianę, najpierw notki informacyjne z różnymi ciekawostkami, a następnego dnia opowiadania o A&A.

  To tyle, mam nadzieje, że przyjjmiecie pozytywnie mój blog, i będziecie go codziennie czytali :D

By, By Av (Madzia ^^)