*Oczami Ally*
Reszta tygodnia minęła szybko, zaprzyjaźniłam się jeszcze z kuzynem Austina - Markiem, i z Dezem. Pamiętacie jak mówiłam, że Austin i Mark są nawet zabawni? Taa.. to mało powiedziane, a kiedy dołączy do nich Dez, nigdy nie jest nudno, szczególnie jeśli urządzimy imprezę, no właśnie.. Wstałam, zerknęłam na zegarek, który wskazywał 6 rano. Mimo tego byłam wyspana, podeszłam do szafy, i wzięłam z niej biało-czarną tunikę, brązowy pasek, czerwone spodnie i beżowe koturny. Poszłam do łazienki, wzięłam prysznic, umalowałam się lekko, ubrałam i wpadłam na pomysł, żeby wyprostować włosy, szybko chwyciłam prostownice, i już po chwili, byłam gotowa. Zeszłam do kuchni, wyjęłam z lodówki jogurt, dorzuciłam do niego kilka truskawek i szybko go zjadłam. Jutro miała przyjechać moja kuzynka Maddie, nie mogłam się już doczekać! Opowiadałam o niej bardzo dużo swoim przyjaciołom. Chłopcy stwierdzili, że z chęcią poznają moją kuzynkę, a Mark już zaproponował, że się nią "zaopiekuje", ponieważ byli z tego samego wieku i Maddie została zapisana do tej klasy do której chodził Mark. Dez wpadł też na pomysł, że może urządzimy małe nocowanie u mnie, taką jakby imprezę na przywitanie Maddie, wpadliśmy na pomysł, że puścimy kilka fajnych filmów, opowiemy kilka historii o duchach, pośpiewamy, pogramy w jakieś gry itp. A, że Mark nie chciał być gorszy zaproponował, że od razu po przyjeździe mojej kuzynki można iść na plażę, oprowadzić ją po mieście, pójść na lody. Stwierdziłam, że oba pomysły są dobre, i przez cały tydzień planowaliśmy powitanie Maddie. Trish, się tym zbytnio nie interesowała, ponieważ, znała już Maddie i nie*zbyt przypadła jej do gustu. Z rozmyśleń wyrwał mnie dźwięk dzwonka, zeszłam na dół i otworzyłam drzwi, w progu stali Mark i Austin, a zza chłopaków wyłoniła się Trish.
A.D: Cześć Kochani!
Wszyscy razem krzyknęli:
-Hej Ally!
A.D: A, gdzie Dez?
Pierwszy do odpowiedzi wyrwał się Austin..
A.M: Montuje teledysk..
..ale, Mark musiał jak zwykle dodać swoje:
M: I nie chce mu się iść do szkoły..
Uśmiechnęłam się i zaśmiałam, Mark wiedział jak mnie rozweselić, był dla mnie jak młodszy brat. A i zapomniała bym! Udało mi się dogadać z Austinem w sprawie jego kariery muzycznej i uzgodniliśmy, że będę pomagała mu pisać piosenki, a on nigdy więcej nie "ukradnie" mi piosenki, i nie dotknie mojego zeszytu bez mojej zgody. W to drugie trochę wątpiłam...
T: Ally!
A.D: Co? Zamyśliłam się?
M: Ychmmm..
A.D: Dobra idziemy?
A.M: Jasne!
Szliśmy tak, żartując i planując jutrzejszy dzień. Nagle po drugiej stronie na chodniku pojawił się..
T: Ally czemu się za..? Ahaa.. Dallas?
*Oczami Austina*
Ally opowiadała mi o Dallasie dużo, naprawdę dużo.. Ally była w nim zakochana jak mała dziewczynka, może i był ładny, ale chyba pusty..
A.M: Idź do niego i zagadaj!
A.D: Zwariowałeś?
Ally nie powiedziała nic więcej, ponieważ popchnąłem ją w stronę Dallasa i nie zwracając uwagi na groźne spojrzenie Ally, zacząłem się uśmiechać. Nagle usłyszałem Marka:
M: Czy mi się zdaje, że jesteś takim debilem, czy to prawda?
A.M: Co?! O co ci chodzi?
M: Czy ty naprawdę nie widzisz, że..
Taa dzisiaj króciutko, a wczoraj nie było bo wróciłam ze szczecina o 22, a kiedy to piszę jest 22:22.. jak myślicie, czy to znak, żeby wstawić jutro 2 rozdziały? ^^
I znowu pozdrawiam Refive, oraz dziękuje za 170 wyświetleń <3
Pa, pa Madzia :*
O, dziękuję, ja ciebie też <3
OdpowiedzUsuńRozdział cudowny! :D
Dzięki ^^
UsuńA kiedy ty wstawisz następny rozdzialik? Bo tego ostatniego nauczyłam się już na pamięć :D